Słit opowiadanie <33

Linnay.

Heeej!
Tu będzie się roooozciągało moje opowiadanie!
Będzie ono bardzo ciekawe
Czekam na pomysły o dalszych ciągach mojego opowiadania!
Oto one:
Od razumówię że będę pisac post pod postem aby były świerze posty!

W Biłgoraju mieszkałam w pięknym domku z drewna pewna rodzina.
Mieszkali tam: mama - Agnieszka, córka i główna bohaterka - Kasia, tata, który przyjeżdżał bardzo rzado do domu bo... dowiecie się w odpowiednim momencie - Darek.
Mieli oni przesłodkią suczkę o imeniu Bunia.
Była rasy West Haindland White Terrier, inaczej White Terrier.
Do tego miasta (biłgoraju) przeprowadzili się niedawno.
W szkole Kasi była jedna bardzo niegrzeczna dziewczyna!
Wszystkich to martwiło, bo zdarzały jej sie takie wpadki jak wybicie zębów koledze czy pobicie swojej koleżanki.
Wszyscy się jej bali, choc dziewczyna nawet chłopcy woleli ją omijać.
Kiedy Kasia wybrala się na spacer ze swoim pieskiem Bunią zauważyła niedaleko jej koleżankę, okropna Zuzę!
Zuza zaczeła iśc w ich kierunku trzymając w ręce patyk i zamierzając rzucic!..................................................................................................

Co sie stanie z Kasią i Bunią?
Dowiecie się już jutro!!!

Sweet Strawbery

Bardzo fajne i wciągające opowiadanie
powinnaś pisać książki!!! Smile

Nie moge się doczekać jutra

Linnay.

Odcinek 2

(...) Zuza po drodze niszczyła wszystki kwiaty.
Wyglądała na bardzo złą!
Podążała w ich kierunku. Mała Bunia niczym się nie przejmowała, a Kasia umierała ze strachu.
Chwyciła Bunię na ręce i starała oddalić się od Zuzy.
Zuzia zaczęła biec w ich stronę.
Kasia gwałtownie stanęła a na nią wpadła Zuza:
-Kaśka! Widziałaś mojego psa?
Ku zdziwieniu Kasi Zuza nic im nie chciała zrobić!
-Ale co się stało?
-Mój pies Rufus mi uciekł ze smyczy żeby pogonić dwóch takich chłopaków z podwórka!
-Aha, rozumiem...To dlatego jesteś taka strasznie zła?
-A jak myślisz??? No jasne że tak! Co ty byś zrobiła gdyby tobie ten twój piiiies uciekł?
I Zuza poszla wołać za pieskim.
-Bunia idź szukaj Rufusa!
Powiedziala Kasia do swojego pieska.
Po niesałych 10 minutach Bunia ciągnęla za sobą nowego przyjaciela - Rufusa, który bardzo jej się spodobał
-Dzięki Kaśka, a raczej Bunia! Bez niej na pewno bym go nie znalazła! A ty bedziesz jutro w parku?
Zapytała się Zuza Kasi.
-Chyba tak! Zawsze tu wyprowadzam mojego pieska!
I okazało się że Zuza jest naprawdę fajną koleżanką.
Kiedy przechodziły przez jezdnię (bo Zuza mieszkala bardzo lisko Kasi) Kasia przewróciła się na środku ulicy przez wielkiego czarnego psa i nie mogła wstać....!

[szie=10]Co sie stanie z Kasią, jak potoczy się ich dalsza przyjaźń?
Dowiecie się już niebawem![/size]

PS: Sweet Strawbery: Ja już jedna napisałam!

Kasiulaq · Gość

Ale ekstra poprostu brak mi słów

Linnay.

Odcinek 3

(...) Naszczęście Zuza szła razem z niż i szybko pomogła jej wstać.
Kasia cieszyła się że znalazła koleżankę godną jej zaufania.
Kiedy przeszły przez przejście, Kasia zaproponowała Zuzi żeby wybrały się jutro do sklepu. Ona kupiłaby sobie nową bluzkę o której cały czas marzy, a Zuzie byłoby bardziej do twarzy w innym kolorze niż czarnym.
Kiedy Kaia wróciła do domu opowiedziała cała historię mamie.
Mama była naprawdę pod wrażeniem że Kasia bawiła się z tą okropną dziewczyną!
-Ale mamo Zuzia jest na \prawdę bardzo fajna!
-Tak tak Kasiu a jak ci coś zrobi?
-Ale mamo ona pomogła mi wstać jak się przewróciłam!
I tymi słowami Kasia przekonała mamę i ona pozwoliła jej iść na zakupy z Zuzą. Kiedy Kasia szła spać po ciężkim dniu cały czas myślała o Zuzi.
Policzyła swoje kieszonkowe chyba 3 razy i jej się znudziło.
Wiedziała ze ma dokładnie 30 złoty i 79 groszy.
Bluzka kosztowała 20, 46 zł.
Więc prawie połowę Kasia wyda na bluzkę.
Za 2 godziny mama kazała Kasi iść spać.
Dziewczyna nie marudziła by była bardzzo zmęczona. Zasnęła bardzo szybko.................................................................................................

Czy Zuzia napewno przyjdzie?
Jak potoczy się ich dalsza przyjaźń?
DOwiecie się już niebawem!

Kasiulaq · Gość

super...

Sensitive

Bardzo ładne opowiadanie.

Linnay.

Odcinek 4

(...)Była noc. Kasia słyszała odglosy natrętnie szczekajścego psa, przez które nie mogła spac.
Nage usłyszała klakson auta, pomyślała:
- I po co ja oglągałam ten horror o wilkołakach??
Mocno wtuliła się w ukochanego Zajączka kicusia, który zawsze był na jej lóżku. Po 30 minutach Kasia zasnęła.
Rano Kasia szybko wstał zjadla śniadanie umyła się i poszła do szkoły.
Przy bloku spodkała Zuzię.
-Cześć!
-Hej Kaśka! Co tam słychać?
-Nie mogłam spac w nocy...
-Dalczego?
-Natrętnie szczekający pies nie dawał mi spac!
Zuza schyliła głowe i zaczęła iść w stronę szkoły.
-Co się stało?
Zapytała zaskoczona Kasia.
-Bo... Bo to...
-Co? No powiedz!
-Bo to był mój pies....
Kasię zamórowało!
-Ale on tak żałośnie szczekał! Twój jest taki radosny! To nie mógł być on!
-Bo mój...
-Tak?
-A nie ważne...
-Ważne, wazne! Mów!
-Nie....
Kasia nie męczyła dalej Zuzi widząc że jest strasznie przygnębiona.
NagleZuza sama podjęła chęć rozmowy:
-Bo wiesz to jest pies mojego taty...
-Aha, ale co to z tym wspólnego?
-Tata się z domu wyprowadzał...
-Jak to?
-Normalnie... Mam zauważyla go w kawiarni z panią Nowak, i.... i.......
Zuzia ryknęła płaczem.
-Więc to tak... Przykromi, nawet bardzo...
-Już w sierpniu mama zachciała rozwodu.... Nie będę miała ojca!
Kasia już nic nię nieodedzwała.
Wiedziała jak przykro jest Zuzi, ale jeszcze zapytała:
-To dlaczego twój pies tak skomlał?
-Bo tata zabierał go ze sobą, jest mu smutno że nie może być ze mną..., ale amma i tak mi obiecała jeszcze że kupi mi pieska... Wybierzesz sie ze mną do shroniska zamiast do centrum handlowego?
-Oczywiście!
Po szkole Kasia z Zuzią poszły do shroniska.
-Oh ile tu ładnych piesków!
Zaczęła wołać Zuzia!

Czy Zuzia kupi pieska?
Co dalej bedzie z jej życie?
Dowiecie się juz niebawem!

Linnay.

Odcinek 5
(...) Zuza zastanawiała się godzine nad pieskami, aż wreszciezaczęła zachwycać sie pierwszym pieskiem.
Skakał radośnie na jej widok że wreszcie Zuzia po uzgodnieniu z Kasią, kupiła tego pieska.
Po wyjściu ze schroniska Zuzia powiedziała:
-Bez ciebie pewnie bym się nie zdecydowała.
-Nie żartuj! Też pewnie wybrałabys jaiegos pięknego szczeniaczka!
Szły do domu z uśmiechami na twarzy,a Zuza prowadziął na smyczy swojego psiaka.
-O popatrz!
Zawołała Kasia.
-To sklep z ciuchami! Jest wyprzedaż "SALE" ! Ojeju jaka tam wisi ładna blozka!!!
-No fakt! Wejdżmy tam!
-Tak, tak mam przy sobie 50złoty!
Zuzia zawiązała pieska przy barierce sklepu.
Weszły tam z wypiekami na twarzy.
Były takie śliczne rzeczy i takie tanie!
Dziewczynki rzyciły się na półkę z bluzkami.
Zuza na półkę z żółtymi a Kasia z zielonymi.
-Oh! Spójż na ta śliczną zieleń!
Powiedziałą Kasia.
-No, no! Całkiem, całkiem! A co sądzisz o taj super-żółtej?
-Też jest niezła! Ile kosztuje?
-Ta żółta 10,22 zł, a twoja?
-Moja 19,87 zł. Fundnę ci tą twoją i jeszcze sobie kupię tą super dżinsową mini.
Stwierdziłą Ksia i Poszła do kasy.
Gdy dziewczynki wyszły za sklepu pieska Zuzi nie było.

Co się stanie z pieskiem Zuzy?
Jak ona to przeżyje?
Gdzie jest jej piesek?

Dowuecie się w nasępnym dcinku!

Linnay.

Odcinek 6

(...)W oddali dziewczynki nie dostrzegły żadnego psa.
-No i co teraz?!
Zawołała ze strachem Zuzia.
-Poszukajmy go!
Odpowiedziała Kasia.
-Nawet nie zdążyłam mu imienia nadac...
-Spokojnie, na pewno go znajdziamy!
-Mówisz tak tylko żeby mnie pocieszyć...
-Tak, właśnie po to to mówię! Nie mozemy sie załamać!
-masz rację!
-tak mam! Rozdzielmy się. Ja pójdę w lewo a ty w prawo.
-Dobra.
Dziewczyni spedziły więcej niz pół godziny na szukanie pieska Zuzi, jednak nigdzie go nie było.
Nagle, Kasia zauważyła pieska Zuzi.
-Zuzia!!! Chyba zanalazłam go!!!
-na prawde???!
Zawołała uradowana Zuzia.
-Pokaż gdzie jest??
Dzieczynki podeszły tam gdzie Kasia widziała pieska.
Oh! Pieskowi Zuzi po prostu hcciało sie pic i uciekła za sklep do kałuży zeby się napić!
-Ojej! Czemu tego wczyeśniej nie zrobilaysmy??
-Hi hi hi!
Zasmiała się Kasia, obie dzieczynki wróciły na osiedle Z PSEM.
-Hej Kaisa, a może wpadniesz jutro do mnie?
-No pewnie! Zapytam się mamy i jeszcze zadzwonie do ciebie!
-Ok! Pa pa, do zobaczenia jutro!
-Papa!!
Ksia poszła w swoja strone a Zuzia w swoją.
Gdy Ksia wróciła do domu zapytala się mamy.
mama oczywiscie jej pozwoliła.
-Cześć Zuzia, suchaj moge do ciebie przyjść!...Tak?...To super że ci się ta bluzka podoba...O właśnie, nie zapomnij oddać mi kasy!...Po co???
mam te pieniądze jutro wydac na słitasną torebkę!...Żartujesz ile kosztowała???...Dobra kmończe bo.... Bo mama mi każe!...No papa!
-Kaska kończ już!
-Już mam o już!
I Kaisa poszła spać wiedząc że jutro pójdzie do Zuzi i kupi sobie nową torebkę.

Co będzie dalej?
Jakie imie bedzie miał piesek?
kaisa kupi sobe torebkę?

Dowiecie sie w następnym odcinku!!!

Linnay.

Odcinek 7

(...)Gdy Kasia się obudziła od razu poszła sie myć i ubierać.
Zauważyła że jej mama poszła.
Moze do skalepu albo gdzieś! Nagel zadzwonił telefon.
-Halo?... O cześc ciociu!... Ślub?!... A kogo?... Ahaaa.... Cieszę sie.... Jak mama przyjdzie to powiem!... Pa!.... Całuski dla przyszłej 'młodej pary'!
Kasia odłożyla słuchawkę wzięła klucze i poszła do Zuzi.
Oczywiście z pieskiem Bunią!
-Drrrrryń!
Zadzwoniła do drzwi Zuzki.
-Hej!
-Witaj!
-Wejdź, nikogo teraz w domu nie ma!
-Ale super! A twój pies? Wymyślilas imie?
-Nieee....!
-Chodxmy do mojego pokoju.
-Ok! Nigdy u ciebie nie byłam.
Zuzia miała piękny pokój z zielonymi meblami.
Dziewczyny usiadły na łóżku i zaczęły myśleć nad imieniem.
-Moze Pusio?
-Nieeee!
-Albo Łatek?
-Tez nie!
-Moze Tutu?
-Nieee!
-To Fifi?
-Hmmm, całkiem ładnie! Moze być!
-Idziemy teraz po tą torebkę?
Zapytala się Zuza.
-Ok, mozemy iść!
-Ten sklep jest daleko?
-Nie, bardzo blisko.
Faktycznie skalep był blisko.
Kasia i Zuzia weszły do sklepu.

kupia torebkę?
A w ogóle co będzie z psami?
Fifi ucieknie?

Dowiecie sie w nastepnym odcinku!

Finely

Czytam i mam wypieki na twarzy.Super.Czekam na koloejną część!

Linnay.